Dziś rozpoczynam "Cykl Paryski". Już wcześniej pojawiły się zdjęcia z Cmentarza du Père-Lachaise, jako zajawka mojej paryskiej fascynacji.
Bo bywa w życiu czasem tak, że będąc w jakimś miejscu czujemy się jak w domu, jakbyśmy znali już wcześniej tą przestrzeń. Poruszanie się w ogromnej, miejskiej przestrzeni jest dla nas łatwe i przyjemne. Coś ciągle nam przypomina ... "dziwne, znam to...".
Pamiętam jak wiele lat temu zaczęłam się uczyć języka francuskiego, przeżyłam wówczas niewiarygodne doświadczenie łatwości jego przyswajania i doskonałego posługiwania się akcentem ...
Wiem, wiem ... brzmi to jak ezoteryczne wyznanie ...
Może i takim , jest, a może faktycznie Paryż to moje miejsce z przeszłości ...
cyfra + analog - lipiec 2015
Pont des Arts
La tour de Eiffel
Moulin Rouge
Notre Dame de Paris
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thank you for your comment